
Oczy są zwierciadłem duszy i nikogo nie trzeba przekonywać, jak potrafią każdemu dodać urody i blasku. Brwi i rzęsy to również bardzo ważne elementy naszej twarzy, którym powinniśmy poświecić trochę uwagi. Czasem okazuje się, że zadbane brwi i rzęsy to najszybszy sposób na „odmłodzenie”. Jest już na rynku wiele zabiegów, które upiększą i podkreślą urodę brwi i rzęs. Jednym z nich jest laminacja brwi, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Nie jest to zabieg z cyklu zabiegów pielęgnacyjnych, bo używamy preparatów o działaniu chemicznym. Głównym składnikiem jest kwas tioglikolowy. To substancja o nieprzyjemnym zapachu, która powoduje otwieranie łuski włosów, dzięki czemu stają się one podatniejsze w układaniu. Kwas tioglikolowy to substancja od dawna używana w przemyśle kosmetycznym. Sole tioglikolowe, szczególnie tioglikolan sodu lub wapnia, znajdują się między innymi w kremach do depilacji lub tioglikolan amonu znalazł zastosowanie we fryzjerstwie w produktach do trwałej ondulacji. Ten związek chemiczny rozrywa mostki dwusiarczkowe, co ułatwia modelowanie włosa. Trudno więc tu mówić o zabiegu pielęgnacyjnym, bo takowy ten na pewno nie jest. Elementy pielęgnacyjne czy odżywcze to ewentualnie kolejne etapy tego zabiegu począwszy od produktu, który nakładamy w celu przywrócenia sztywności włosków -keratyny, czy specjalnych olejków lub kremów np. arganowego, kokosowego. Jednak dobrze dobrany do rodzaju brwi oraz po wykluczeniu wszystkich przeciwwskazań może okazać się świetnym i bezpiecznym zabiegiem przy ujarzmianiu niesfornych, grubych włosów.
Wiele osób, które mają gruby, długi włos przez jakiś czas miało tylko jedną alternatywę – systematyczne podcinanie. Niestety włoski na brwiach rosną po takim zabiegu coraz grubsze, sterczące i niestety bardzo trudne do stylizacji. Zabieg laminacji pozwoli na łatwiejsze układanie włosków na łuku brwiowym i uzyskanie całkiem ładnego kształtu, czasem nawet bez farbowania. Może nie uda się nam całkowicie położyć wszystkich włosków, bo musimy uważać, żeby ich nie uszkodzić, ale efekt po zabiegu jest dla wielu klientek satysfakcjonujący. Klientka musi jednak o swoje brwi skrupulatnie dbać w domu, żeby były lśniące i dobrze odżywione. Musi brwi nawilżać, olejować i codziennie wyczesywać oraz stylizować korzystając z wielu dostępnych preparatów. Warto zaproponować jej kurację olejkiem PULUK TOXTOX LASH & BROW OIL, który świetnie nawilża, wzmacnia i odbudowuje zniszczone włoski po zabiegach przedłużania, farbowania i liftingu. Tylko wtedy będzie mogła przez kilka tygodni cieszyć się ze swoich nowych brwi. Dodatkowo warto zaproponować jej stosowanie odżywki PULUK TOXTOX LASH VITAL, która zawiera IndiMultiEx Hairgentics/S - opatentowaną kombinację 8 leczniczych ziół.